Home Nadciśnienie Leczenie Aspiryna – czy naprawdę zapobiega zawałom serca?

Aspiryna – czy naprawdę zapobiega zawałom serca?

Leczenie chorób to jedna sprawa.

Osobnym tematem jest natomiast zapobieganie chorobom i zastosowanie w tym obszarze farmakoterapii.

Od lat debatuje się nad skutecznością stosowania aspiryny (czyli kwasu acetylosalicylowego, dostępnego w Polsce bez recepty pod różnymi nazwami handlowymi). Niektóre przekazy marketingowe sugerują wprost, iż stosowanie aspiryny przez osoby zdrowe (tzn. takie które nie miały zawału serca, udaru mózgu, nie mają np. stentów) zmniejsza ryzyko zawałów serca czy udarów mózgu. W tym kontekście aspiryna wydawała się atrakcyjnym lekiem, jednak dane na ten temat były niejednoznaczne.

Tymczasem niedawno opublikowano wyniki obserwacyjnego badania, które trwało 10 lat. Do badania kwalifikowano tzw. osoby zdrowe (czyli pacjentów, którzy nie przebyli zawału serca, udaru mózgu, nie przebyli zabiegów angioplastyki wieńcowej), u których występowały czynniki ryzyka chorób sercowo-naczyniowych (np. nadciśnienie tętnicze, cukrzycę typu 2, paliły tytoń). Osobom takim proponowano przyjmowanie aspiryny w dawce 100 mg dziennie jako formę profilaktyki udarów mózgu i zawałów serca. Równocześnie zgodnie z zasadami badań medycznych, obserwacji poddano równolegle grupę pacjentów o zbliżonym profilu ryzyka sercowo-naczyniowego, przy czym u tych osób nie włączano aspiryny. Oczywiście w obu grupach, jeśli istniały ku temu przesłanki, u pacjentów stosowano odpowiednie leczenie farmakologiczne np. nadciśnienia tętniczego, cukrzyc czy zaburzeń lipidowych.

Jak wspomnieliśmy czas obserwacji obu grup był długi – 10 lat. I co okazało się po 10 latach?

Otóż okazało się, że aspiryna wcale nie jest idealnym panaceum. Między dwoma grupami pacjentów, bardzo podobnych w sensie czynników ryzyka i wieku (włączano do badania pacjentów po 60 roku życia), nie stwierdzono istotnych różnic w częstości zawałów serca czy udarów mózgu. Oznacza to ni mniej ni więcej, że aspiryna stosowana profilaktycznie, nawet przez osoby leczące się z powodu nadciśnienia, cukrzycy czy hiperlipidemii, czy palące tytoń, nie przynosi żadnych korzyści. Wręcz przeciwnie – okazało się, że w grupie stosującej aspirynę częściej pojawiały się problemy gastroenterologiczne (ryzyko krwawień w grupie stosującej aspirynę było dwukrotnie większe).

Czy to koniec aspiryny?

Absolutnie nie! Są pacjenci (osoby z rozpoznaną miażdżycą czy tętnic szyjnych, czy wieńcowych, czy naczyń obwodowych; pacjenci po przebytych zawałach serca, po udarach mózgu), u których stosowanie aspiryny przynosi korzyści pod postacią zmniejszenia ryzyka wystąpienia kolejnych incydentów sercowo-naczyniowych. Istnieje także grupa pacjentów, u których ze względu na liczne czynniki ryzyka, stosowanie aspiryny prewencyjnie może mieć sens. Ale tutaj eksperci spierają się i pozostaje pole niedookreśleń.

Wyniki tego badania pokazują jak złożoną rzeczywistością jest medycyna i farmakoterapia. Niestety nie jest tak, jak wyobraża to sobie wiele osób, że dysponujemy ewidentnymi informacjami na pewne tematy. Mało tego. Wyjaśnienie pewnych wątpliwości i pytań klinicznych wymaga poświęcenia olbrzymiego wysiłku. Proszę zauważyć – dyskutujemy o wnioskach z badania obserwacyjnego, które trwało 10 lat. Proszę sobie wyobrazić jak złożone logistycznie jest to przedsięwzięcie, a sprawa dotyczy względnie prostej sprawy! Poza tym, na co w komentarzach zwracają uwagę niektórzy eksperci, wyniki badania mogą wskazywać jak już sama poprawa skuteczności leczenia nadciśnienia tętniczego, cukrzycy czy zaburzeń lipidowych (w porównaniu do wcześniejszych dekad kiedy sugerowano efekt profilaktyczny aspiryny) przynosi korzyści kliniczne pacjentom. Być może to właśnie skuteczność tego leczenia przesądza o tym, że aspiryna nie wnosi żadnego dodatkowego efektu. Co więcej, niektórzy eksperci twierdzą, że generalnie populacja pacjentów włączonych do badania to była populacja osób, które mimo współwystępowania różnych chorób, cechowali się niskim ryzykiem zdarzeń sercowo-naczyniowych. Jak wspomnieliśmy pozostaje jeszcze wiele otwartych pytań związanych z profilaktycznym stosowaniem aspiryny. Chodzi o pacjentów z grupy wysokiego ryzyka sercowo-naczyniowego, np. pacjentów w wieku podeszłym, z licznymi współwystępującymi chorobami, albo pacjentów pochodzących z rodzin o wysokim genetycznie ryzyku rozwoju chorób sercowo-naczyniowych. Cóż debata będzie trwać, a decyzje w odniesieniu do poszczególnych pacjentów należy podejmować indywidualnie, ostrożnie, odnosząc się do pojawiających się nowych wyników badań i obserwacji klinicznych.

A jaka konkluzja pozostaje dla nas?

Jeżeli jesteś pacjentem, który ma nadciśnienie tętnicze, dobrze kontrolowane przy pomocy farmakoterapii. albo jeżeli jesteś człowiekiem zdrowym, o wiele więcej korzyści dla zdrowia uzyskasz modyfikując swoje zachowania zdrowotne, niż stosując aspirynę.

Zapraszamy do lektury materiałów na naszej platformie: Akademia Pacjenta.

 

Pokaż więcej powiązanych artykułów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także

Nowy lek na nadciśnienie

Odsłuchaj nasz wpis Nadciśnienie dotyka milionów Polaków; poza zmianą stylu życia obejmują…