Home Elektryczne serce - mam rozrusznik Leczenie ICD w chorobie nerek – pomaga czy szkodzi?

ICD w chorobie nerek – pomaga czy szkodzi?

Implantacja kardiowertera/defibrylatora u pacjenta w ramach tzw. profilaktyki pierwotnej, to często trudna decyzja. Implantujemy bowiem urządzenie, które pełniąc rolę anioła stróża, ma potencjalnie w przyszłości uratować życie pacjentowi zagrożonemu nagłym zgonem sercowym z powodu arytmii serca.

Pacjenci z przewlekłą chorobą nerek, zwłaszcza pacjenci dializowani, to grupa szczególnie wysokiego ryzyka. Statystycznie rzecz ujmując śmiertelność w tej populacji, mimo leczenia, jest przeszło 10-krotnie wyższa niż z populacji ogólnej. Prawdopodobieństwo zgonu z powodu nagłego zgonu sercowego waha się w tej grupie w graniach 5 do 7%, podczas gdy w grupie pacjentów z przewlekłą chorobą nerek, ale niedializowanych, wynosi ono od 1.5 do 2.7%. Stąd pojawiały się pytania, czy zastosowanie profilaktycznej implantacji ICD może wpłynąć na przeżycie pacjentów.

W badaniu, które nosiło akronim ICD2, zaplanowano porównanie dwóch grup pacjentów z przewlekłą chorobą nerek poddanych dializoterapii, z których jedna to byli pacjenci, u których podjęto decyzję o implantacji kardiowertera/defibrylatora. Co ciekawe, jedno z kryteriów włączenia do badania stanowiła wartość frakcji wyrzutowej powyżej 35% (czyli trochę odwrotnie niż w przypadku klasycznych wskazań do implantacji ICD). Dlaczego? Ponieważ z racji na bardzo wysoką śmiertelność w tej populacji chorych próbowano wykazać, że ICD może zmniejszyć śmiertelność. Ta większa śmiertelność także z powodów kardiologicznych wynika m.in. z procesów przebudowy mięśnia sercowego jaka ma miejsce w przebiegu choroby nerek, częstszych zaburzeń elektrolitowych, zaburzeń elektrolitowych czy przerostu mięśnia sercowego.

Ponad 7-letnia obserwacja pacjentów nie wykazała żadnych istotnych statystycznie różnic między dwoma grupami pacjentów pod kątem różnic w przeżyciu. Pojawiały się natomiast problemy związane z implantowanymi urządzeniami. Ze względu na ogólnie wysokie ryzyko jakichkolwiek procedur u pacjentów dializowanych, 25% pacjentów poddanych implantacji ICD miało różne powikłania związane z urządzeniem (miejscowe krwiaki, infekcje).

Choć badanie nie było wielkie (włączono do obu grup łącznie niespełna 200 osób), wnosi ono informacje w zupełnie nowym obszarze. Jeśli mamy pacjenta dializowanego, z frakcją wyrzutową powyżej 35%, ICD absolutnie nie wniesie nic dobrego. Z poprzednich, starszych badań o akronimach MADIT, MADIT 2 i SCD-HeFT wiemy, że obniżenie wartości filtracji kłębuszkowej, nawet u pacjentów z obniżoną frakcją wyrzutową, przekłada się na brak korzyści z implantacji ICD w profilaktyce pierwotnej.

My tymczasem, zapraszamy do regularnego zaglądania na nasz portal http://www.akademiapacjenta.pl oraz na nasz funpage https://www.facebook.com/akademiapacjenta/

Pokaż więcej powiązanych artykułów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także

Co nowego w rozrusznikach?

Od niedawna ekscytujemy się nowymi zasadami implantacji kardiostymulatorów; chodzi mianowi…