Home Mam stenty Leczenie Pal i pielęgnuj otyłość – zobaczymy się wcześniej

Pal i pielęgnuj otyłość – zobaczymy się wcześniej

Palenie tytoniu i otyłość – pisaliśmy wielokrotnie, apelujemy, namawiamy – i niestety wiele osób nie chce nic w tym zakresie zmienić. Może przekonają ich poniższe dane – udostępniajcie prosimy.

Badanie o którym mowa zostało przeprowadzone w latach 2010 – 2018 w 47 szpitalach stanu Michigan. W swym założeniu było proste – chodziło m.in. o analizę występowania tzw. modyfikowalnych czynników ryzyka choroby wieńcowej u pacjentów przyjmowanych do szpitali po raz pierwszy w swoim życiu z powodu zawału mięśnia sercowego lub poddawanych planowanemu zabiegowi angioplastyki wieńcowej lub pomostowania aortalno-wieńcowego.

W tym okresie zgromadzono dane 69571 mężczyzn i 38930 kobiet. W tej populacji u 95.5% pacjentów występował co najmniej jeden czynnik ryzyka a u 55.2% mężczyzn i 48.7% kobiet występowały co najmniej trzy czynniki ryzyka.

Ciekawie wypadła analiza różnic między płciami – okazało się, że jeśli u danego pacjenta występują dwa modyfikowalne czynniki ryzyka, to różnica dotycząca wieku, w którym pacjenci byli przyjmowani do szpitala z powodu pierwszego incydentu związanego z chorobą wieńcową wynosiła 6 lat na korzyść kobiet. W przypadku natomiast osób z pięcioma czynnikami ryzyka to różnica malała do niespełna 1 roku.

Bardzo przemawiające do wyobraźni są z kolei dane dotyczące palenia tytoniu. W porównaniu do osób niepalących, palacze lądowali w szpitalu całą dekadę wcześniej (średni wiek palących to 56.8 vs. 66.9 la niepalących). Z kolei otyłość przyspieszała ten czas o 4 lata.

Przypomnijmy tylko – jeśli chodzi o duże klasyczne modyfikowalne czynniki ryzyka choroby niedokrwiennej serca to mowa tu o paleniu tytoniu, nadciśnieniu tętniczym, cukrzycy, hiperlipidemii i otyłości. O ile mamy pewien postęp w Polsce jeśli chodzi o palenie tytoniu, o tyle niepokoi trend związany z otyłością. Poza tym chcemy zwrócić uwagę, że działania związane z modyfikowaniem tych czynników ryzyka pozostają jednak w dużej mierze w gestii samych pacjentów, a podejmowanie aktywności z tym obszarze powinno stać elementem polityki państwa na poziomie samorządowym i rządowym. Proszę zwrócić uwagę – w przypadku palenia mówimy o okresie 10 lat i choć to są dane z innego kraju, nie ma powodu abyśmy nie ekstrapolowali tych wyników na polskie warunki. Poza tym istotna jest jedna sprawa – każde „opóźnienie” w wystąpieniu pierwszego incydentu sercowego ma z punktu widzenia pacjenta i systemu ochrony zdrowia ważną rolę. Na każdej płaszczyźnie.

Zatem zachęcamy ponownie do modyfikacji stylu życia – to nie jest na receptę, ale wymaga systematyczności i wysiłku, i to mimo wszystkich ograniczeń i trudności codziennego dnia. Być może planowany w Polsce program badań profilaktycznych dla osób powyżej 40 roku życia coś zmieni jeśli chodzi w wcześniejsze wykrywanie zaburzeń poziomu glukozy oraz przede wszystkim zaburzeń lipidowych. Właśnie wczesna interwencja w przypadku zaburzeń lipidowych może nawet o kilkanaście procent zmniejszyć ilość zawałów serca.

Pokaż więcej powiązanych artykułów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także

Depresja – nowe sposoby leczenia na horyzoncie

Zaburzenie depresyjne czy zaburzenia lękowe to częsty problem w praktyce klinicznej, także…