Home Bez kategorii Zmiana czasu – czy ma wpływ na nasze serce?

Zmiana czasu – czy ma wpływ na nasze serce?

Taka dyskusja ma miejsce praktycznie za każdym razem kiedy zmieniamy zegarki i bądź to rozpoczynamy cykl czasu letniego, bądź też czasu zimowego. Media zalewają nas różnymi statystykami na temat związku między zmianami czasu a większym ryzykiem sercowo-naczyniowym. Jak zatem wygląda sytuacja? Czy rzeczywiście mamy się czego obawiać? Czy w związku ze zdarzeniami zdrowotnymi mamy powody do zaprzestania zmian czasu?

Cóż, trzeba przyznać, że opinie i nawet tzw. dane naukowe są w tym zakresie niespójne.

Jedna z analiz przeprowadzona w USA w Michigan obejmowała historię przyjęć pacjentów z zawałami serca do szpitali. Analiza danych objęła okres od 2010 do 2013. Z danych wynikało, że średnia ilość pacjentów z zawałami serca przyjmowanymi w każdy poniedziałek wynosiła 32. Wyjątkiem był pierwszy poniedziałek po wiosennej zmianie czasu, kiedy liczba takich pacjentów rosła średnio o 8 (czyli 25%). Z kolei przy jesiennej zmianie czasu obserwowano zjawisko odwrotne – średnia ilość przyjęć takich pacjentów w pierwszy poniedziałek po zmianie czasu na zimowy spadała o 21%. Szczegółowe dane z tego badania zaprezentowano na dorocznym spotkaniu American College of Cardiology w Waszyngtonie w 2014 roku. Warto też dodać, że średnia tygodniowa ilość zawałów serca w danym tygodniu po zmianie czasu, pozostawała na niezmienionym poziomie.

Podobne dane przedstawiono na łamach New England Journal of Medicine w 2008 roku. Analiza danych ze Szwecji obejmująca okres od 1987 do 2006 roku wykazała, że w każdym tygodniu po zmianie czasu, zarówno wiosną jak i jesienią, odsetek pacjentów z zawałami mięśnia sercowego rósł o 5 procent.

Ciekawe, odmienne wynik można znaleźć w publikacji w „BMC Public Heatlh” w 2015 roku. Opierają się ona na analizie 25 000 zawałów mięśnia sercowego w okresie od 1985 do 2010 roku. W analizie tej ogólnie nie stwierdzono istotnego wzrostu odsetka zawałów mięśnia sercowego w okresie kilku dni po zmianie czasu. Zaobserwowano natomiast, że w okresie wiosennym ryzyko to rośnie wśród mężczyzn oraz wśród osób po przebytym zawale mięśnia sercowego (ryzyko względne wynosiło 1.15 do 1.33). Z kolei jesienią, rosło ryzyko u pacjentów po przebytym zawale mięśnia sercowego (ryzyko względne wynosiło 1.27).

Potwierdzenie tych danych można znaleźć z publikacji w Journal of Clinical Medicine z 2019. Jest to o tyle cenny artykuł, iż ma on charakter tzw. metaanalizy 7 badań, obejmujących łącznie populację ponad 115 tysięcy pacjentów. Dane przy tym wskazują, że wpływ zmiany czasu na zwiększenie odsetka zawałów serca jest obserwowalny w okresie wiosennym. Ta praca jest wykorzystywana jako jedne z argumentów na rzecz porzucenia zmiany czasu w Europie, co jest przedmiotem postępowania w Komisji Europejskiej (tak na marginesie, w czasie ankiety przeprowadzonej w 2018 roku wśród mieszkańców Europy, aż 80% osób opowiedziało się za zrezygnowaniem ze zmiany czasu).

Niektóre badania wskazują także na zwiększone ryzyko udaru niedokrwiennego (np. publikacja w Sleep Medicine (2016 Nov – Dec;27-28:20-24. doi: 10.1016/j.sleep.2016.10.009. Epub 2016 Nov 2.). W tej analizie populacji fińskiej, wiek powyżej 65 lat czy współwystępująca choroba nowotworowa, wiązały się ze względnie większym ryzykiem udaru niedokrwiennego (1.25 razy) w okresie pierwszych dni po zmianie czasu.

Uzasadnienie tych danych jest złożone; wskazuje się w tym kontekście choćby na mechanizmy związane z aktywacją procesów uwarunkowanych przez stres. Jest to logiczne zwłaszcza w kontekście zwiększonego ryzyka zawału mięśnia sercowego – skrócenie perspektywy czasowej wiosną, krótszy sen, napięcia następnego ranka, wpływają na oś podwzgórze-przysadka-nadnercza. Przy czy podobnie jak w wielu takich sytuacjach, nie można wskazać na proste, jednokierunkowe zależności, które tym samym pozwoliłyby na skuteczne interwencje. Te relacje są wielopoziomowe. Zmiana czasu, zwłaszcza w okresie wiosennym, to często właśnie poranny pośpiech i korki, wynikający z tego stres, agresywne zachowania – całe spektrum reakcji jakie możemy sobie wyobrazić, „napędzają” napięcie układu współczulnego i tym samym dodają ryzyko wystąpienia zawału serca.

Podsumowując. Mamy pewne dowody wskazujące na niekorzystne następstwa zmiany czasu na ryzyko sercowo-naczyniowe (bowiem dane wskazują nie tylko większe ryzyko zawałów serca, ale także udarów mózgu). Z mojego punktu widzenia, o ile samo zjawisko nie jest wyimaginowane, o tyle nie należy też go demonizować. Sytuacja bowiem przypomina sytuację studentów, którzy tuż przed egzaminami semestralnymi uprzejmie proszą o przełożenie ich o jedne lub dwa dni, tak jakby nie wiedzieli od początku semestru, że egzaminy te w końcu nastąpią. Do zmiany czasu, zarówno wiosną jak i jesienią można się przygotować. Kilka tygodni, kilkanaście dni wcześniej, zwłaszcza przed wiosenną zmianą czasu, można się przygotować, chociażby poprzez stopniowe skracanie czasu porannej pobudki. Wszelkie fizjologiczne zmiany funkcjonowania naszego ciała, które mają charakter stopniowy, są o wiele bardziej bezpieczne niż zmiany o charakterze nagłym.

Pokaż więcej powiązanych artykułów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także

Święty Gral i aspiryna

W przeszłości kilka razy poruszaliśmy na łamach Akademii Pacjenta kwestię stosowania aspir…