Home Mam stenty Porady Utrata włosów po lekach kardiologicznych

Utrata włosów po lekach kardiologicznych

Współcześnie, pomijając powody i analizę zjawiska, wiele osób chciałoby postrzegać medycynę i jej działania farmakologiczne czy zabiegowe w kategoriach zero-jedynkowych. I to zarówno jeśli chodzi o ich skuteczność, jak i występowanie działań ubocznych. Idealna medycyna ma działać i nie dawać działań ubocznych. Ale takiej idealnej medycyny nie ma, a rzeczywistość kliniczna jest bardzo złożona. Nie zawsze medycyna jest skuteczna farmakologicznie i/lub zabiegowo, nie zawsze leki nie mają żadnych działań ubocznych. Tak po prostu jest, stąd zawsze istotne jest wyważenie potencjalnych korzyści i potencjalnych działań niepożądanych, które w dyskusjach z pacjentami, rodzinami pacjentów i innymi lekarzami jest naprawdę trudne.

Ale dziś kilka słów poświęcimy kwestii wypadania włosów i pojawienia się tego objawu jako potencjalnego działania ubocznego leków kardiologicznych. Oczywiście kwestia samych włosów, ich gęstości, wypadania, struktury, jest bardzo złożona. Jest wypadkową ogólnego stanu zdrowia i oczywiście problemy w tym obszarze wynikają nie tylko np. z diety czy leków, ale same w sobie mogą być manifestacją różnych schorzeń.

Część pacjentów kardiologicznych zgłasza problemy w wypadaniem włosów i wcale nie musi to mieć nic wspólnego z samą chorobą podstawową, lecz może właśnie wynikać ze stosowanego leczenia. Stąd przedstawiamy naszym Czytelnikom listę leków, co do których wiadomo, że mogą potencjalnie zwiększać ryzyko wypadania włosów. Jeśli po ich stosowaniu zauważycie Państwo takie objawy, naprawdę warto porozmawiać o tym z lekarzem i zastanowić się nad zmianą leków.


Pierwsza grupa to heparyny oraz lek przeciwzakrzepowy jakim jest warfaryna. Rzadko zdarza się, aby heparyny były stosowane w leczeniu dłużej (bo to właśnie dopiero kilkumiesięczne terapie lekami w tych grup mogą powodować wypadanie włosów), ale już warfaryna jest stosowana przewlekle. Pierwszy kliniczny raport traty włosów przy stosowaniu heparyn drobnocząsteczkowych dotyczył 9-letniej dziewczynki, u której stosowano dalteparynę. Wypadanie włosów pojawiło się 10 tygodni od rozpoczęcia leczenia, a po dwóch tygodniach od zaprzestania podawania leku włosy zaczęły odrastać. Jeśli chodzi o tzw. heparyny drobnocząsteczkowe, wypadanie włosów dotyczy dalteparyny czy tinzaparyny, czyli tych stosowanych w praktyce klinicznej w Polsce rzadziej. Pojedyncze raporty dotyczą stosowanej znacznie częściej enoksaparyny.

Jeśli chodzi o wypadanie włosów i warfarynę, najczęściej objaw ten pojawia się średnio po 3 miesiącach stosowania, choć oczywiście rozstrzał czasowy jest większy. Odsetek z kolei pacjentów, u których pojawia się ten objaw różni się bardzo zależnie od literatury – najprawdopodobniej w grę wchodzi tutaj kilka rzeczy. Z pewnością sama choroba podstawowa i związana z nią np. zmiana stylu życia, które mogą bć traktowane jako przyczyny utraty włosów, stosowanie innych leków potencjalnie wywołujących ten efekt, czy wreszcie to, że pacjenci, zwłaszcza mężczyźni nie zwracają na to uwagi traktując to jako coś normalnego, jako część procesu starzenia się. Przypadki utraty włosów raportowane są również po innych, tzw. nowych lekach przeciwzakrzepowych jak riwaroksaban, apiksaban, edoksaban czy dabigatran. Tutaj również odnajdujemy różne dane i informacje; np. poszczególne raporty kliniczne opisują np. ustąpienie łysienia po zamianie riwaroksabanu na dabigatran lub fondaparinuks. Odnaleźć można też dane wskazujące, że średnio o jednego na 26 pacjentów stosujących riwaroksaban może pojawić się problem utraty włosów.

No właśnie – a co robić jeśli po leku przeciwzakrzepowym pojawia się problem utraty włosów. Poza leczeniem powiedzmy objawowym, czyli suplementacją witaminową, pozostaje oczywiście zamiana takiego leku na lek z innej grupy oraz cierpliwe oczekiwanie efektów. Ostatecznie liczy się wskazanie związane ze stosowaniem leku przeciwzakrzepowego, które najczęściej dotyczy zmniejszania ryzyka poważnych powikłań zatorowo-zakrzepowych.


Kolejna grupa na jaką chcielibyśmy zwrócić uwagę Czytelników to statyny, a zwłaszcza te w przypadku których pojawiały się takie raporty- mianowicie simwastatyna i atorwastatyna.

W tym przypadku problem nadmiernego wypadania włosów dotyczyć może około 1% pacjentów. Rozwiązaniem jest np. zamiana substancji na inną. Co ciekawe kilka lat temu rozważana stosowanie m.in. statyn jako leku wspomagającego leczenie w łysieniu plackowatym, ale literatura przynosi w tym zakresie różne informacje i nie jest to leczenia standardowe. W przypadku np. rosuwastatyny można znaleźć publikacje (2020 rok) dotyczące wykorzystania leku w specjalnie przygotowanych sprejach w eksperymentalnym leczeniu łysienia u zwierząt laboratoryjnych. Tymczasem jednak skupiamy się na działaniach ubocznych leków, a nie poszukiwaniu nowych eksperymentalnych jeszcze metod leczenia.


Kolejna grupa leków to leki stosowane m.in. w leczeniu nadciśnienia tętniczego jak beta-blokery czy inhibitory konwertazy angiotensyny. Wśród beta-blokerów wskazuje się na metoprolol czy propranolol, a z drugiej grupy lizynopril, enalapril, kaptopril, perindopril, trandolapril.

W przypadku inhibitorów enzymu angiotensyny wypadanie włosów dotyczy około 1% pacjentów. Wówczas pomaga w zdecydowanej większości przypadków odstawienie leku. Włosy odrastają same. Jeśli chodzi o leczenie pozostaje wiele grup leków, natomiast rozwiązaniem może być zamiana leku na lek z grupy sartanów. O ile w przypadku losartanu w zasadzie ryzyko jest minimalne, to w przypadku kandesartanu badania wskazują na ryzyko wypadania włosów na poziomie 0.48%. Przy czym ryzyko to jest zdecydowanie wyższe u kobiet i to wieku powyżej 60 lat. 

Tymczasem wróćmy do beta-blokerów. Co do metoprololu, leku którego preparaty są często stosowane, ryzyko wypadania włosów jest mniejsze jak 1% i podobnie jak w przypadku kandesartanu dotyczy głównie kobiet powyżej 60 roku życia. Oczywiście wypadanie włosów mogą powodować inne beta-blokery w tym propranolol, karwedilol, bisoprolol, nebiwolol, rzadziej już stosowany atenolol. W tym przypadku również może pomóc zamiana między preparatami czy włączenie leku z innej grupy.

Proszę także nie zapominać, że jest wiele innych leków, które stosowane obok leków kardiologicznych mogą powodować wypadanie włosów. Np. allopurinol, lek stosowany przy podniesionych poziomach kwasu moczowego, leki przeciwzapalne, leki przeciwdepresyjne, leki na tarczycę, steroidy, niektóre antybiotyki, leki przeciwdepresyjne.


Podsumowując. Wiemy o lekach kardiologicznych, których stosowanie może być związane z utrata włosów. Przy czym raz jeszcze chcemy podkreślić, że kategoryczne wskazanie na konkretną substancję może być bardzo trudne. Dlaczego? Dlatego, że np. u pacjenta stosującego choćby bisoprolol wypadanie włosów może być związane z niezdiagnozowaną niedoczynnością tarczycy, albo brakiem witamin z grupy B. Stąd jak zawsze w takich przypadkach zalecamy rozmowę z waszym „lekarzem prowadzącym” licząc na to, że ten wpis pomoże się Wam do takiej rozmowy przygotować.

Pokaż więcej powiązanych artykułów
Opcja komentowania zamknięta

Sprawdź także

Co z tymi statynami – dlaczego nie straszą nas beta-blokerami?

Gdziekolwiek nie spotykam pacjentów to zawsze w przypadku leczenia zaburzeń lipidowych poj…