Home Elektryczne serce - mam rozrusznik Objawy Kardiomiopatia tachyarytmiczna. Co to jest?

Kardiomiopatia tachyarytmiczna. Co to jest?

Czasami spotykacie się Państwo z określeniem kardiomiopatia tachyarytmiczna. Co to takiego?

Kardiomiopatia to ogóle określenie uszkodzenia mięśnia sercowego. I to określenie wcale nie determinuje przyczyny tego uszkodzenia. Stąd w opisach z jakimi spotykają się pacjenci pojawia się określenie kardiomiopatia niedokrwienna albo tachyarytmiczna. Są także i inne przyczyny uszkodzenia serca jak nadciśnienie tętnicze, wady zastawek serca albo wady struktur serca, choroby płuc, choroby metaboliczne itd.

W tym wpisie chcielibyśmy skomentować szerzej określenie kardiomiopatia tachyarytmiczna.

Co to jest kardiomiopatia tachyarytmiczna?

Kardiomiopatia tachyarytmiczna to uszkodzenie mięśnia sercowego, manifestujące się obniżeniem funkcji skurczowej mięśnia sercowego. Kluczowe są w tym przypadku dwa elementy: jeden to przyczyna – bardzo szybkie rytmy serca, jak np. migotanie przedsionków albo częstoskurcze przedsionkowe. Drugi, to obniżenie funkcji skurczowej mięśnia serca, czyli obniżenie jego efektywności jako pompy pompującej krew.

Jaki jest mechanizm powstawania kardiomiopatii tachyarytmicznej?

Wyobraź sobie, że idziesz do pracy. [to normalna praca serca] I nagle coś pośpiesza Cię i musisz biec. I tak już całą drogę do pracy. Zmęczysz się zdecydowanie szybciej niż w czasie marszu. I dokładnie tak jest z kardiomiopatią tachyarytmiczną. Bardzo szybki rytm serca powoduje, że serce po prostu 'wysiada’!

Układ krążenia, w tym i serce, przygotowane są fizjologicznie do wykonywania wysiłków w pewnym zakresie, od bardzo spokojnych po bardzo intensywne. Oczywiście znaczenie ma tutaj wiek czy wytrenowanie, ale w zasadzie każdy jest przygotowany na wykonanie bardzo intensywnej pracy w krótkim czasie, takiej pracy na wysokich obrotach. Natomiast układ krążenia nie jest przygotowany fizjologicznie na funkcjonowanie na wysokich obrotach non-stop – po prostu nie ma takiej możliwości. I tu pojawia się mechanizm tej kardiomiopatii – otóż bardzo szybka arytmia (czy migotanie przedsionków, czy częstoskurcz przedsionkowy, które nie są leczone), to przykład funkcjonowania na wysokich obrotach. Ze względu na bardzo szybką akcję serca, paradoksalnie nie otrzymuje ono wystarczającej ilości tlenu z krwią i dochodzi stopniowo do jego uszkodzenia – dochodzi do uszkodzenia funkcji skurczowej lewej i prawej komory, wtórnie do tego do niedomykalności zastawek mitralnej i trójdzielnej. Klinicznie przekłada się to na objawy niewydolności serca, czyli pacjent może się męczyć przy wysiłkach, odczuwać duszność w pozycji leżącej, odczuwać pełność w jamie brzusznej, albo mogą pojawić się obrzęki kończyn dolnych.

Czasami bardzo szybkie rytmy serca, jak migotanie przedsionków, nie są odczuwane przez pacjentów. Mogą utrzymywać się dłuższą chwilę i dzięki mechanizmom adaptacyjnym organizmu pozostawać dalej bezobjawowe. Dopiero przysłowiowa kropla załamuje mechanizmy adaptacyjne, czyli kompensacyjne, i pojawiają się ewidentne objawy.

Czy kardiomiopatia tachyarytmiczna jest odwracalna?

Pacjenci zastanawiają się – ok, mam uszkodzoną kurczliwość serca, przez arytmię. Ale jest jakaś szansa, że się to poprawi?

Tak. Jeśli opanujemy arytmię, co np. w przypadku migotania przedsionków sprowadza się do umiarowiennia migotania przedsionków lub zwolnienia lekami jego częstości, może dojść do poprawy funkcji skurczowej serca, czasami nawet do pełnego ustąpienia zaburzeń kurczliwości. Wpływ na to ma kilka czynników, m.in. współwystępujące choroby np. miażdżyca tętnic wieńcowych czy wady zastawkowe. U pacjentów z czynnikami ryzyka choroby wieńcowej, przeprowadza się często diagnostykę inwazyjną tętnic wieńcowych (czyli koronarografię) albo wykonuje tomografię tętnic wieńcowych, aby wykluczyć dodatkowe niedokrwienne tło uszkodzenie funkcji skurczowej serca.

Kiedy rozpoznano u mnie migotanie przedsionków, o którym nie miałem pojęcia, moja frakcja wyrzutowa wynosiła ok. 35%. Po umiarowieniu arytmii w kontrolnych badaniach po 3 miesiącach, wszystko było ok. Frakcja wyrzutowa wynosiła 60%, a ja zacząłem pilnować przyjmowania leków i regularnych pomiarów akcji serca. Pan Adrian, lat 54
Pokaż więcej powiązanych artykułów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także

Zaburzenia lękowe i depresyjne po implantacji urządzeń wszczepialnych – część 1.

Pani profesor Susan Pederson to osoba znana szerzej w psychologii ze względu na badania do…