Home Elektryczne serce - mam rozrusznik Leczenie Ablacja migotania przedsionków – śmiertelność

Ablacja migotania przedsionków – śmiertelność

Kwalifikacja pacjenta do jakiegokolwiek zabiegu inwazyjnego to złożony proces decyzyjny. Należy w nim wyważyć potencjalne zagrożenia związane z samym zabiegiem, czynniki współwystępujące wpływające bezpośrednio na samo ryzyko zabiegu, potencjalne korzyści jakie pacjent może odnieść z tytułu zabiegu zarówno w perspektywie krótko- jak i długoterminowej. O ile w przypadku zabiegów ratujących życie, w przypadkach nagłych, w przypadkach uciążliwości objawów choroby, których nie można kontrolować farmakologicznie nie mamy wątpliwości, o tyle w innych sytuacjach klinicznych decyzje bywają trudne. 

Stąd ciągła potrzeba badań klinicznych i prowadzenia rejestrów klinicznych tzw. „real life”, aby przekonać się jakie są nie tylko krótkoterminowe ale także długoterminowe korzyści z procedur medycznych, zarówno o charakterze farmakologicznym jak i interwencyjnym. 

Przez minione dekady dokonało się wiele zwrotów, a obszar migotania przedsionków to szczególny przykład takich „kopernikańskich” przewrotów kiedy co chwila zmieniała się wajcha wskazująca np. na wyższość idei kontroli rytmu serca (czyli utrzymania zatokowego rytmu serca) vs. kontroli częstości rytmu serca (czyli utrzymania kontroli częstości pracy serca z migotaniem przedsionków w rozsądnych granicach).

Dlatego też podejmowanie decyzji o zabiegu np. ablacji migotania przedsionków, które nie przebiega napadowo i dramatycznie klinicznie i nie poddaje się kontroli farmakologicznej, powinna poprzedzić za każdym razem duskusja z pacjentem weryfikująca oczekiwania i realne możliwości. Tym bardziej, że wiedza w tym zakresie jest w zasadzie cały czas aktualizowana.

Jednym z aspektów jaki pacjenci biorą pod uwagę rozważając poddanie się zabiegom kardiologii interwencyjnej jest jego ryzyko, rozumiane przez pacjentów jako śmiertelność. I choć generalnie zabiegi te są bezpieczne, to należy pamiętać, że kardiologia interwencyjna to nie jest układanie klocków lego.

Całkiem niedawno na łamach portalu Medscape ukazał się artykuł podsumowujący amerykańskie doświadczenia w tym obszarze, opierające się na krajowym rejestrze ablacji migotania przedsionków.

W tej analizie śmiertelność związaną z zabiegiem migotania przedsionków rozumiano nie tylko jako bezpośrednie następstwo zabiegu w trakcie hospitalizacji, ale także śmiertelność związaną z jakąkolwiek hospitalizacją do miesiąca od zabiegu. 

W tym rejestrze ta śmiertelność wynosiła 0.46%, kilkakrotnie przekraczając dane cytowane w literaturze, pochodzące z tzw. wiodących centrów zabiegowych.

Oznacza to 1 na 200 pacjentów w ujęciu wykraczającym tylko poza hospitalizację związaną z zabiegiem.

54.3% zgonów miała miejsce w czasie ponownej hospitalizacji, pozostałe w trakcie hospitalizacji związanej z zabiegiem.

Dane obejmują okres od 2010 do połowy 2015 roku i zostały przedstawione na łamach „Journal of American College of Cardiology”.

Taki dane zdaniem autorów to ważny argument z dyskusjach dla elektrofizjologów, kariologów kierujących pacjentów na ablację migotania przedsionków oraz samych pacjentów. 

Wśród czynników predysponujących do większej śmiertelności autorzy pracy wskazują na trzy elementy. Po pierwsze współwystępująca niewydolność serca. Po drugie to niski wolumen zabiegów w danym centrum, czyli małe doświadczenie zabiegowe. A po trzecie to powikłania związane z samym zabiegiem, które zaraportowano w przypadku 6.7% procedur. 

Takie powikłania jak perforacja jamy serca, powikłania neurologiczne czy odma płucna, czterokrotnie częściej dotyczyły pacjentów, którzy zmarli, zarówno w trakcie hospitalizacji z powodu wykonywanego zabiegu, jak i w ciągu miesiąca od zabiegu w trakcie kolejnej hospitalizacji.

Jakiekolwiek powikłanie związane z zabiegiem zwiększało ryzyko zgonu średnio 4.06 razy.

Wspomniano także o doświadczeniu ośrodka i operatora, co generalnie ma znaczenie na całym świecie. Różnica pomiędzy ośrodkami o najniższym wolumenie zabiegów a najwyższym wolumenie zabiegów w zakresie śmiertelności była ponad dwukrotna. 

Dużym brakiem tego rejestru jest jednak niedoprecyzowanie powodów zgonów w czasie ponownej hospitalizacji w ciągu miesiąca – te zgony mogły wynikać np. z zapalenia płuc lub innych powikłań.

Podsumowując. Nie możemy patrzeć na szeroko rozumianą kariologię interwencyjną jak na sklep, w którym kupujemy produkty wybierając to, co nam najbardziej odpowiada. W praktyce klinicznej spotykamy się z bardzo różnymi postawami pacjentów wobec zabiegów ablacji migotania przedsionków, począwszy od wręcz „żądania” wykonania zabiegu, skończywszy na absolutnym braku zgody. 

Niestety w przypadku medycyny nie ma tak jak w medycynie „cudotwórców”, którzy zawsze mają świetne wyniki, a jeśli ich nie ma, to jest to wina medycyny konwencjonalnej.

Nie mamy algorytmów, ani cudownych wzorów na udzielnie pacjentowi w sposób jednoznaczny, czy akurat w jego przypadku w czasie zabiegu wydarzy się coś poważnego czy nie. Dysponujemy tylko danymi statystycznymi z badań klinicznych, narodowych rejestrów i rejestrów własnych ośrodków. A często Państwo jako nasi pacjenci, co jest zrozumiałe, oczekujecie od nas kategorycznych odpowiedzi w tym zakresie.

Kluczowe zatem jest, aby przedyskutować ten zabieg w kontekście celów jakie chcemy osiągnąć u danego pacjenta oraz potencjalnych korzyści jakie wynikają z zabiegu w perspektywie wieloletniej.

W takich rozmowach należy uwzględnić także wiele dodatkowych czynników jak chociażby wiek pacjenta, choroby współwystępujące, rodzaj aktywności zawodowej, oczekiwania pacjenta, pamiętając o tym, że zabiegi ablacji migotania przedsionków nie są tak skuteczne jak zabiegi ablacji częstoskurczów węzłowych. 

Jeśli jesteście Pacjentami przed zabiegiem ablacji absolutnie nie zniechęcamy do poddania się zabiegowi. Ten zabieg wykonywany przez doświadczony zespół, w ramach rozsądnych wskazań, rzeczywiście istotnie wpływa na jakość życia pacjenta i dalsze decyzje terapeutyczne. Zachęcamy przy tym do naprawdę pogłębionej dyskusji z kolegami elektrofizjologami. 

Pokaż więcej powiązanych artykułów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także

Co nowego w rozrusznikach?

Od niedawna ekscytujemy się nowymi zasadami implantacji kardiostymulatorów; chodzi mianowi…