Jak wygląda sytuacja w Brazylii? Dodano 15 kwietnia 2020 Dziś mamy dla Was maila od dr psychologii, Dirce Perissinotti, pracująca m.in. na Uniwersytecie w Sao Paulo. Odpowiedziała nam mailowo na kilka pytań jakie przesłaliśmy Pani dr w sprawie aktualnej sytuacji związanej z koronawirusem w Brazylii. Dirce Persissinotti podzieliła się swoimi spostrzeżeniami. Dziękuję przede wszystkim za kontakt i pytania. No cóż; nie wiem przede wszystkim czy w Waszym kraju panują niektóre z naszych brazylijskich zwyczajów. Jesteśmy krajem położonym w strefie tropikalnej z populacją około 230 milionów osób przy powierzchni kraju 8.514.876 Km². Granicząc z jednej strony z Atlantykiem a z drugiej z takimi krajami jak Argentyna, Urugwaj, Peru, Boliwia czy Wenezuela jesteśmy 5 pod względem populacji krajem, jednocześnie krajem o jednym z najmniejszych na świecie wskaźników zagęszczenia. W Brazylii średnie zagęszczenie to 22.4 osoby na kilometr kwadratowy przy współczynniku np. 881.3 w Bangladeszu. Ale w Brazylii są megapolis jak Sao Paule czy Rio de Janeiro, gdzie mieszka wiele osób. Niestety jako kraj zmagam się z biedą – średnie PKB na głowę mieszkańca plasuje nas 73 miejscu na świecie z wynikiem 8955$. Obecnie w czasach epidemii okazuje się, że zarówno państwowy jak i prywatny sektor usług medycznych są nieprzygotowane; z resztą nikt nie był przygotowany. Jak możecie sobie wyobrazić w kraju, w którym słońce jest przez cały rok, w tej chwili wszystko wygląda zupełnie inaczej. Nikt nie jest na zewnątrz. Nikt nie tańczy samby. Wszystko jest pozamykane: banki, szkoły, uniwersytety; pracują tylko niezbędne służby Ten czas epidemii, czas izolacji, dotknął jednego z najważniejszych aspektów naszego życia – wspólnego spędzania czasu. Mogę powiedzieć, że brazylijska dusza jest jak słońce. Nawet w biedzie ludzie znajdują sposób na radzenie sobie z trudnościami – a tym sposobem jest piosenka! To jest nasz duch. Zatem jak możecie sobie wyobrazić izolacja jest dla nas trudna. Ale mamy takie powiedzenie – samba nie może się zatrzymać. I podobnie jak w innych miejscach na świecie ludzie z sąsiedztwa śpiewają wspólnie piosenki na balkonach czy łączą się ze sobą przez internet. Ale oczywiście jest też stres. Stopa bezrobocia, która i tak była wysoka, rośnie. Jednym ze sposobów w jakie ludzie radzą sobie to nucenie samby. Oczywiście tak nie rozwiąże się problemów i nie oznacza to, że ludzie są szczęśliwi. Ale jak obserwuję to w ten sposób ludzie zyskują większe poczucie pewności. Jako psycholog dostaję ostatnio wiele pytań; ludzie pytają mnie jak radzić sobie w tych czasach. Nie ma uniwersalnego rozwiązania, ale to co ja polecam to wykorzystanie tego czasu w rodzinach na opowiadanie sobie historii i poznanie się. To czas na dzielenie się wspomnieniami i przekazywanie ich między pokoleniami. Inny sposób to skoncentrowanie uwagi na naszych codziennych zachowaniach i budowanie nowych nawyków jak aktywność fizyczna. Ważne jest też, aby nasze codzienne aktywności organizować wokół cyklu okołodobowego i nie pozbawiać naszych organizmów tego zegara regulowanego normalnie przez słońce. Cóż, podobnie jak cały świat nie za bardzo mamy pojęcie jak radzić sobie w tej sytuacji i co nas czeka. Ale najważniejsze jest to, żeby próbować. Pozdrawiam serdecznie Czytelników Akademii Pacjenta i wszystkich w Polsce.
Zdalne monitorowanie pacjentów z urządzeniami wszczepialnymi na przykładzie Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu