Home Wiadomości Niewydolność serca a najważniejsze stosowane w niej leki – nie tylko o tym, co daje ulgę, ale przede wszystkim o tym, co daje sercu siłę

Niewydolność serca a najważniejsze stosowane w niej leki – nie tylko o tym, co daje ulgę, ale przede wszystkim o tym, co daje sercu siłę

Dlaczego w ogóle leki w niewydolności serca?

Niewydolność serca to przewlekła choroba, w której serce nie dostarcza do reszty organizmu krwi tak skutecznie, jak powinno. Najprościej więc ujmując, oznacza to, że organizm (w tym i samo serce) nie jest w pełni zaopatrywany w tlen i składniki odżywcze. W ostatnich kilkunastu latach w leczeniu niewydolności serca dokonał się absolutny przełom – mamy między innymi urządzenia w różne sposoby wspomagające serca, możliwość monitorowania wydolności serca w warunkach domowych na kilka sposobów, ale o nich chciałbym napisać Państwu więcej przy kolejnej okazji. Dzisiaj to, co często jest jednym z bardziej niedocenianych (czasem nawet niesłusznie kwestionowanych), ale przede wszystkim – niezwykle skutecznym sposobem walki z niewydolnością serca – czyli o farmakoterapii. Obecnie dostępne leki nie tylko łagodzą te objawy, ale – co jeszcze ważniejsze – zatrzymują postęp choroby, poprawiają funkcjonowanie serca, a nawet wydłużają życie. Dość powiedzieć, że stosowanie dzisiaj dostępnych leków „dodaje” chorym z niewydolnością serca co najmniej kilka lat życia, w stosunku do standardu, który panował w kardiologii jeszcze kilkanaście lat temu. O jakich najważniejszych (bo nie o wszystkich dostępnych – tych jest znacznie więcej, jednak nie są one tak szeroko zalecane i stosowane) lekach mówimy?

Diuretyki – szybko działające, ale nieleczące przyczyny

Zaczynamy od tych leków, po których pacjenci czują największą ulgę. Diuretyki, czyli leki moczopędne (furosemid, torasemid), pomagają pozbyć się nadmiaru płynów z organizmu. Osłabiona praca serca to zdecydowanie większe ryzyko gromadzenia płynów. Gdzie najczęściej? W krążeniu płucnym (wtedy pojawiają się duszności) lub kończynach dolnych (wtedy zwykle pojawiają się obrzęki). Diuretyki działają szybko: eliminując nadmiar płynów, zmniejszają duszność, poprawiają komfort życia, redukują obrzęki.

Jak działają?
– zwiększają wydalanie wody i sodu przez nerki,
– zmniejszają obciążenie serca wynikające z przewodnienia,
– działają objawowo – nie wpływają bezpośrednio na postęp choroby.

Uwagi praktyczne:
– mogą powodować odwodnienie, zaburzenia elektrolitowe (np. spadek potasu i magnezu) – dlatego ich stosowanie wymaga dosyć regularnych kontroli stężenia elektrolitów,
– nie powinno się samodzielnie zwiększać lub redukować dawek tych leków – dawki często wymagają dopasowania do stanu chorego – na szczęście czasowe zmiany dawkowania kontrolują lekarze POZ – stąd każdą zmianę należy wcześniej skonsultować u Państwa Lekarza Rodzinnego.

Beta-blokery – spowalniają serce, by dać mu odpocząć

To jedne z kluczowych leków w niewydolności serca. Beta-blokery chronią serce przed działaniem nadmiernie pobudzonego układu współczulnego (części układu nerwowego odpowiadającego za tzw „walkę i ucieczkę”), która w niewydolności serca jest nadmiernie, nieprawidłowo pobudzona.

Jak działają?
– spowalniają akcję serca, pozwalają na dłuższe jego wypełnianie krwią, zmniejszają zużycie tlenu przez mięsień sercowy,
– obniżają ciśnienie (wolniejsza akcja serca = niższe ciśnienie),
– regularnie stosowane zmniejszają ryzyko zaostrzeń niewydolności serca, a nawet zgonu.

Uwaga dla pacjenta:
– początkowo mogą dawać uczucie zmęczenia, zwłaszcza u osób z niskim ciśnieniem,
– pełne działanie widoczne jest dopiero po kilku tygodniach – warto dać im czas, zwłaszcza że zwykle nie zaczyna się leczenia od dużych dawek tych leków.

ACE-I i ARNI – wpływają na układ hormonalny serca

Do niedawna podstawą były inhibitory konwertazy angiotensyny (ACE-I), dziś coraz częściej są zastępowane przez nowocześniejszy – tzw. ARNI (sakubitryl/walsartan). Oba leki mają podobne cele – hamują złożone mechanizmy hormonalne, pogarszające stan chorego serca.

Jak działają?
– rozszerzają naczynia krwionośne, obniżają ciśnienie tętnicze,
– poprawiają remodeling serca (czyli jego strukturę i funkcję),
– regularnie stosowane zmniejszają ryzyko zaostrzeń niewydolności serca, a nawet zgonu.

Uwaga dla pacjenta:
– mogą powodować spadki ciśnienia, kaszel (ACE-I – rzadki objaw), zaburzenia czynności nerek (również rzadkie),
– nie wolno ich odstawiać bez konsultacji – tak jak beta-blokery, działają przyczynowo i dlatego ich dawkowanie powinno być dokładnie kontrolowane.

MRA – sprzymierzeńcy w blokadzie aldosteronu

Antagoniści receptora mineralokortykoidowego (MRA) – spironolakton, eplerenon lub od niedawna dostępny finerenon – blokują szkodliwe działanie aldosteronu, który nasila zatrzymanie sodu, włóknienie i przebudowę mięśnia sercowego, zwłaszcza u chorych po zawale serca.

Jak działają?
– działają lekko moczopędnie,
hamują włóknienie i przebudowę serca,
– regularnie stosowane zmniejszają ryzyko zaostrzeń niewydolności serca, a nawet zgonu.

Uwaga dla pacjenta:
– mogą powodować podwyższenie stężenia potasu – powinny być stosowane ostrożnie u osób z niewydolnością nerek, która jednak rzadko kiedy jest przeciwwskazaniem do ich stosowania,
– wymagają regularnych kontroli badań laboratoryjnych (potas, kreatynina).

SGLT2 – nowi gracze o wielkim potencjale

Początkowo stosowane były w leczeniu cukrzycy, jednak szybko okazało się, że są niezwykle skuteczne w ochronie niewydolnych serc. Dzisiaj nie wyobrażamy sobie leczenia zdecydowanej większości pacjentów z niewydolnością serca bez inhibitorów SGLT2 (dapagliflozyny czy empagliflozyny). W ostatnich latach stały się one bowiem ważnym elementem leczenia niewydolności serca, niezależnie od stężenia glukozy we krwi.

Jak działają?
zwiększają wydalanie glukozy i sodu z moczem, co prowadzi do łagodnego działania moczopędnego,
– poprawiają funkcję nerek,
– regularnie stosowane zmniejszają ryzyko zaostrzeń niewydolności serca, a nawet zgonu.

Uwaga dla pacjenta:
– mogą powodować częstsze oddawanie moczu, spadki ciśnienia tętniczego, a nawet (rzadko) zakażenia układu moczowego – dlatego pacjenci stosujący te leki powinni dokładnie dbać o higienę dróg moczowych – zwykle w razie wystąpienia infekcji zewnętrznych narządów płciowych możliwe jest włączenie leku z powrotem do leczenia po wyleczeniu infekcji,
– ich działanie nie musi być natychmiast odczuwalne – mają jednak ogromne znaczenie w leczeniu niewydolności serca niezależnie od jego frakcji wyrzutowej – co istotne, dzięki ich mechanizmowi działania u większości pacjentów stosujących inhibitory SGLT2 możliwa jest redukcja dawek innych leków odwadniających.

Dlaczego mimo poprawy nie wolno przerywać leczenia?

To bardzo częste pytanie – „czuję się dobrze, czy muszę dalej brać te wszystkie leki?”. Odpowiedź jest prosta: w niewydolności serca uczucie poprawy i stabilizacja stanu to najczęściej właśnie zasługa działania leków. Diuretyki przynoszą szybką ulgę. Jednak to leki przyczynowe – jak beta-blokery, ACE-I/ARNI, MRA czy SGLT2 – zmieniają przebieg choroby i dają szansę na długie, dobre życie z niewydolnością serca. Niektóre z nich nie poprawiają samopoczucia natychmiast, a ich działania „nie czuć” – ale to właśnie one chronią przed pogorszeniem, a przede wszystkim, wydłużają życie. Dlatego leczenie niewydolności serca wymaga cierpliwości, konsekwencji i dobrej współpracy na linii lekarz-pacjent.


Autor: dr n. med. Maciej Dyrbuś

Pokaż więcej powiązanych artykułów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także

Komorowe zaburzenia rytmu

Dziś chciałabym przedstawić Państwu kolejny artykuł z cyklu prac o arytmiach. Będziecie mo…