Muzyka w trudnych czasach. Dziś USA. Donald Moss, psycholog, dziekan Wydziału Medycyny Integralnej i Nauk o Zdrowiu Saybrook University. Dodano 4 kwietnia 2020 Dziś w cyklu naszych spotkań rozmawialiśmy z Donaldem Mossem, psychologiem, dziekanem Wydziału Medycyny Integralnej i Nauk o Zdrowiu Saybrook University w Stanach Zjednoczonych. Akademia Pacjenta (AP): Donaldzie witaj; dziękuję serdecznie, że zgodziłeś się poświęcić swój czas i udzielić odpowiedzi na kilka pytań specjalnie do Czytelników portalu Akademia Pacjenta. Donald Moss (DM): Cała przyjemność po mojej stronie. AP: Donald. Wiemy jak wygląda sytuacja w USA z doniesień medialnych, ale powiedz nam proszę jak Ty to widzisz. DM: W Stanach Zjednoczonych jak wiesz trochę z opóźnieniem zdajemy sobie sprawę z powagi zagrożenia. W chwili obecnej większość Amerykanów wezwano do pozostania w domach poza pracownikami niektórych sektorów jak chociażby lekarze i pielęgniarki. W Michigan gdzie mieszkam, podobnie jak w większości stanów, szkoły są pozamykane. Zamarł praktycznie jakikolwiek ruch co widać wyraźnie na ulicach. Ja sam musiałem zrezygnować z kilku podróży i wyjazdów na konferencje. AP: No właśnie. A jak wygląda tu sprawa zaleceń rządu co do izolacji w domach? DM: W naszym kraju nakładają się na siebie prawa federalne i stanowe. Ze strony Prezydenta mamy zalecenie pozostania w domach przynajmniej do 30 kwietnia. 38 stanów wydało dodatkowo własne zalecenia dotyczące izolacji w domach. W tej chwili nakazem tym objętych jest 297 milionów Amerykanów. AP: A jak w tej sytuacji zachowują się ludzie. To niesamowita zmiana stylu życia – jak czują się ludzie; da się odczuć panikę czy raczej spokój? DM: Na samym początku większość zwłaszcza młodych ludzi bagatelizowało zalecenia spędzając większą część czasu poza domem na spotkaniach towarzyskich. Ale w obecnej sytuacji większość Amerykanów podchodzi do sprawy bardzo poważnie i po prostu boi się. Większość z nas ma przyjaciół lub znajomych, którzy albo byli czy są hospitalizowani z powodu choroby lub którzy niestety zmarli. Jeden z moich studentów na przykład jest hospitalizowany, a mój bliski kolega niestety leży pod respiratorem. AP: Donald. Powiedz nam proszę jak generalnie ludzie sobie radzą ze stresem w USA. Co wchodzi w grę – raczej niezdrowe zachowania czy niekoniecznie? DM: Oczywiście wiele osób ucieka się do używek. Palą papierosy czy sięgają po alkohol. Myślę, że pod tym względem nie różnimy się zbytnio od innych krajów. Z drugiej strony w tej chwili w sieci jest całe mnóstwo materiałów, które pomagają ludziom radzić sobie ze stresem z inny sposób. Nasz uniwersytet na przykład zainicjował cykl spotkań online, odbywając się każdego dnia w południe czasu wschodniego, w trakcie których rozmawiamy o sprzyjających zdrowiu sposobach radzenia sobie ze stresem. W tym tygodniu prowadziłem webinar, w trakcie którego razem z czterema innymi osobami uczyliśmy innych specjalistów technik relaksacji, uważności, pozytywnych zmian stylu życia i radzenia sobie ze stresem. W spotkaniu wzięło udział 975 osób. Spotkanie te będziemy powtarzać także o wcześniejszych godzinach tak, aby mogli wziąć w nich udział nasi koledzy z Europy. Np. 8 kwietnia rozpoczynamy o 11 czasu wschodniego. Jeden z naszych ekspertów to Dr Barbara McCann ze szpitala w Seattle, gdzie zdiagnozowano pierwszy śmiertelny przypadek infekcji Covid-19 w USA. AP: Dobrze wiedzieć. A powiedz proszę, bo takim mianownikiem dla tych wywiadów jest muzyka i jej wpływ na zdrowie. Jak wygląda ta sprawa na co dzień. Ludzie chętnie słuchają muzyki czy chętniej grają, śpiewają? DM: Muzyka to bez wątpienia wspaniałe narzędzie do radzenia sobie ze stresem. Elton John powiedział kiedyś: „Muzyka ma moc uzdrawiania. Ma moc wyciągania ludzi poza samych siebie na całe godziny”. W Nowym Jorku na przykład wiele osób wychodziło na balkony lub stawało w oknach po to by śpiewać piosenkę Beatlesów „Yellow submarine”. Z kolei w Chicago Jon Bon Jovi zorganizował wielkie śpiewanie „Living on a prayer”. Wielu z muzyków tutaj organizuje nadawane na żywo w sieci koncerty i dzięki temu mamy stały dostęp do wspaniałej muzyki, która odgrywa ważną rolę w naszym życiu. AP: A jak w tej wyjątkowej sytuacji ludzie radzą sobie ze stresem. Skala wyzwań przed jakim staje system opieki zdrowotnej i całe państwo jest bezprecedensowa. DM: Amerykanie jak wiesz to bardzo zróżnicowane społeczeństwo pod względem etnicznym. Stąd też niezliczone sposoby na radzenie sobie ze stresem zależnie od miejsca zamieszkania i pochodzenia. To co widzę to spora ilość osób, które praktykują jogę, medytację, ćwiczenia fizyczne; popularne jest też gotowanie, a także różne praktyki religijne. No i media społecznościowe, które dają nam możliwość rozmawiania z przyjaciółmi i rodzinami, na co nie zawsze mieliśmy wcześniej czas. AP: Donald. Takie pytanie z racji Twojej pracy oraz naszych wspólnych aktywności w przeszłości. Powiedz proszę jak Twoim zdaniem możemy wykorzystać psychofizjologię do radzenia sobie ze stresem epidemii. DM: Jak wiesz psychofizjologia oferuje nam cały szereg technik samoregulacji, które mogą być przydatne: relaksacja mięśniowa, trening autogenny, wizualizacja, medytacja czy techniki oddechowe. Dziś dzięki aplikacjom na urządzenia mobilne mamy wiele możliwości na monitorowanie oraz modyfikowanie stanu naszego ciała. Osobiście stosuję m.in. „Breathe2Relax” i „Breathig Zone”. Są także i inne aplikacje jak np. „InnerBalance”, która zawiera czujnik rejestrujący akcję serca oraz odpowiednie oprogramowanie do modyfikowania zmienności rytmu serca. Korzystam także z aplikacji „InsightTimer”, która pomaga mi rejestrować codzienny cykl medytacji. Tak na marginesie niedawno opracowałem nowy rozdział o technikach relaksacyjnych, który chętnie udostępnię do tłumaczenia na język polski. AP: Świętnie. A powiedz proszę jaką technikę poleciałbyś naszym Czytelnikom szczególnie w tej sytuacji, która może ma dobry wpływ na stan naszego układu immunologicznego. DM: Wiesz Rafał w tej sytuacji wydaje mi się, że mamy czas na kontakt, na dialog z samymi sobą i zastanowienie się nad zmianami stylu życia. Nasze życie jest wywrócone do góry nogami i to właśnie czas na budowanie nowych nawyków. Ja na przykład ustaliłem sobie, że przynajmniej raz dziennie medytuję. Poza tym przynajmniej 5 razy w tygodniu ćwiczę na bieżni i uważniej spoglądam na talerz starając się zwiększyć ilość owoców i warzyw w codziennych posiłkach. Mam nadzieję, że te zmiany uda mi się utrzymać już po zakończeniu tej pandemii, bo ona się skończy i mam nadzieję wyjdziemy z tego właśnie z nowymi nawykami zdroowtnymi. AP: Donald. Dziękuję raz jeszcze za Twoje komentarze. Masz rację; to wszystko się skończy i będziemy odbudowywać nasze życie od nowa i może to jedyna okazja, aby to nowe życie zbudować w oparciu na zdrowsze relacje z samymi sobą, z innymi ludźmi i naszym otoczeniem. Donald: Dokładnie. Pozdrawiam serdecznie Czytelników portalu Akademia Pacjenta. Trzymajmy się i pamiętajmy, że nasze zdrowie zależy też od nas samych nawet w tak innych czasach.
Zdalne monitorowanie pacjentów z urządzeniami wszczepialnymi na przykładzie Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu