Home Mam stenty Leczenie Dlaczego mam stosować „lek na cholesterol”?

Dlaczego mam stosować „lek na cholesterol”?

Leczenie podniesionego poziomu cholesterolu jest kwestią, która od lat rozpala emocje zarówno pacjentów jak i samych lekarzy. Akurat statyny i ich producenci od pewnego czasu są celem ataków różnych instytucji i grup, zarzucających im celowe manipulacje, które mają zwiększyć sprzedaż preparatów. Stąd postaramy się poruszyć temat szalenie ważny klinicznie i uspokoić Państwa Czytelników oraz wskazać na istotne elementy związane ze stosowaniem tych leków.

Dlaczego stosowane są „leki na cholesterol”?

Korzystny efekt działania „leków na cholesterol” wynika co najmniej z dwóch mechanizmów. Jeden mechanizm to zmniejszanie stężenia tzw. złego cholesterolu czyli cholesterolu LDL. „Złego” ponieważ jego nadmiar, przekształcony w odpowiedni sposób, trafia do komórek układu odpornościowego, które jako tzw. komórki piankowate, tworzą jądra blaszek miażdżycowych w ścianach tętnic.

Drugi element to tzw. efekt plejotropowy tych leków. Literatura na ten temat jest bogata i należy przyznać, że w chwili obecnej jest wciąż jeden z gorących tematów badań. Efekt ten można obrazowo opisać jako stabilizowanie już istniejących blaszek miażdżycowych i zapobieganie ich pękaniu. Wśród efektów plejotropowych statyn opisuje się nie tylko działanie przeciwzapalne, ale także działanie obniżające napięcie układu współczulnego (czyli pośrednio normalizacja ciśnienia tętniczego), czy działanie antyagregacyjne (czyli zapobiegające gromadzeniu się i zlepianiu płytek krwi, przez co zmniejsza się ryzyko zakrzepicy w naczyniach tętniczych).

Pamiętajcie! Leki na cholesterol stosujecie nie tylko ze względu na obniżenie poziomu tzw. złego cholesterolu, czyli LDL. Chodzi także o dodatkowe korzystne efekty działania tych leków, które nazywa się efektem plejotropowym.

Współcześnie w internecie można znaleźć mnóstwo informacji dotyczących tego, jakoby leki „na cholesterol” nie działały, a podnoszenie kwestii tzw. teorii cholesterolowej w powstawaniu miażdżycy w naczyniach wieńcowych jest celowym wprowadzaniem ludzi w błąd. No cóż. Z pewnością nasza wiedza na temat różnych zjawisk zmienia się i bez wątpienia ciągle się uczymy i nie można wykluczyć, że nasze rozumienie kardiologii za 20 lat będzie inne. Ale dziś jest dziś! Jeżeli ktoś uważa inaczej, to (trochę w przymróżeniem oka) proponujemy leczyć zawały serca „alternatywnie” i przyjąć za to odpowiedzialność.

To co wiemy dotychczas wskazuje, że stosowanie tych leków przynosi korzyści (pod postacią zmniejszenia ryzyka zgonów, zawałów serca, udarów mózgu) u pacjentów po przebytych zawałach serca, po przebytych zabiegach angioplastyki wieńcowej czy by-pasach (czyli u osób z chorobą niedokrwienną serca), u pacjentów z nadciśnieniem tętniczym oraz podniesionymi wartościami cholesterolu LDL. Wartości cholesterolu LDL, które traktujemy jako wartości względnie bezpieczne, zależne są od sytuacji klinicznej. I ta, o ile dla pacjenta po zawale serca czy po by-pasach taką wartością jest 70mg/dl, to dla osób z nadciśnieniem tętniczym i umiarkowanym ryzykiem sercowo-naczyniowym wyliczanym w odpowiednich skal ryzyka, taka wartość to 100mg/dl.

A co jeśli po zawale i leczeniu mam 80mg/dl? Czy to bezpieczne?

To dobre pytanie. Przy zmniejszaniu poziomu złego cholesterolu liczy się nie tylko wartość bezwzględna jaką osiągamy, ale także wartość względna, czyli o ile obniżamy w porównaniu do wartości wyjściowych. I tak istotne jest, aby ta wartość przekroczyła 50% – zmniejszenie poziomu cholesterolu LDL o 50%, to już jest duży sukces.

Czy leki to jedyny sposób na obniżanie poziomu cholesterolu LDL?

Nie tylko! Oczywiście niebagatelną rolę odgrywa tutaj dieta, m.in. eliminowanie tłuszczów zwierzęcych oraz wkomponowanie do diety tłuszczów roślinnych. Bez wątpienia takie działanie przynosi korzystne efekty w zakresie obniżania poziomu LDL. Takie działania są korzystne, ale nie zawsze wystarczające. Problem polega na tym, że niestety w wielu sytuacjach podniesiony poziomi cholesterolu LDL wynika z uwrunkowań genetycznych, czyli modyfikacja diety choć ważna, nie ma aż tak korzystnych efektów, jak w przypadku osób bez obciążenia genetycznego.

Jakie działania uboczne statyn powinny mnie zaniepokoić?

(szerzej o działaniach ubocznych statyn piszemy tutaj.)

Działanie uboczne leków, niestety, wpisane są w obraz ich działania. W przypadku statyn chcielibyśmy zwrócić Państwa uwagę na kilka objawów:

  • zmęczenie; tak czasami może to być efekt działania statyn;
  • bóle mięśni; zwróć przy tym uwagę na to, że są to dolegliwości bólowe dużych i symetrycznych grup mięśni (czyli np. bóle mięśni występują po obu stronach, nie tylko po jednej);
  • dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego – stosowanie statyn powoduje czasami zaburzenie perystaltyki przewodu pokarmowego, co może manifestować się np. biegunkami, bólami brzucha;

W trakcie stosowania statyn oraz przed ich włączeniem powinno wykonać się oznaczenie parametrów funkcji wątroby np. ALT. Ich podniesienie powyżej trzykrotności górnej granicy normy, nakazuje redukcję dawki, bądź poszukanie innego leku.

Co mam zrobić jak nie toleruję statyn?

Jednym ze sposobów jest próba włączenie preparatu innej statyny albo włączenie innego leku jak np. ezetrolu. Jeśli każdy kolejny lek będzie wywoływał podobne objawy, wówczas jedynym wyjściem pozostaje przestrzeganie diety oraz wykorzystanie produktów spożywczych, które redukują poziom cholesterolu LDL.

  • Miopatia postatynowa

    Co to jest miopatia postatynowa? Opisywaliśmy tutaj niektóre działania uboczne stosowania …
Pokaż więcej powiązanych artykułów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także

Nowy lek na nadciśnienie

Odsłuchaj nasz wpis Nadciśnienie dotyka milionów Polaków; poza zmianą stylu życia obejmują…