Śmiech to zdrowie

Któż z nas nie zna tego powiedzenia?

Okazuje się, że jego potwierdzenie coraz częściej odnajdujemy we współczesnych badaniach i doświadczeniach.

Śmiech to seria skurczów m.in. przepony i innych mięśni oddechowych, które powodują rozluźnienie mięśni całego ciała, tym samym obniżenie napięcia jakie wynika z powodu stresu. Śmiech wpływa także na unormowanie wymiany gazowej w płucach, przez co osoby przewlekle spięte, które odczuwają stale duszność albo mają poczucie braku możliwości „pełnego nabrania powietrza”, mogą ponownie odzyskać równowagę oddechową i wreszcie odetchnąć pełną piersią.

Ze śmiechem wiążą się także określone zmiany neurohormonalne w ośrodkowym układzie nerwowym przez co poprawia się nie tylko nastrój, ale dochodzi do zmiany progu percepcji bólu czy zahamowania lub nawet odwrócenie procesów chorobowych.

Norman Cousins, opisał w swojej książce „Anatomy of an illness” wpływ śmiechu na kontrolę bólu w przebiegu zesztywniającego zapalenia stawów kręgosłupa. Jak pisał, mimo codziennych przeszkód, trudności i wyzwań z jakimi się spotykamy, warto zapewnić swojemu mózgowi porcję pozytywnej energii pochodzącej ze śmiechu.

Na świecie jest wielu lekarzy, w tym lekarzy uprawiających medycynę konwencjonalną i alternatywną, jak np. dr Madan Kataria z Indii, którzy popularyzują wręcz ćwiczenia „ze śmiechem” jako formę utrzymania i poprawy stanu zdrowia. Ich zdaniem, śmiech jest szczepionką przeciw chorobom, a po drugie, jako wyjątkowo zaraźliwy sprawia, że pomagamy wielu osobom dookoła. Wyobraź sobie bowiem jak się czujesz, kiedy wchodzisz do pomieszczenia, w którym siedzą same smutasy, a jak, kiedy witają Cię ludzie uśmiechnięci. Śmiech w tym kontekście ma wręcz ewolucyjnie ugruntowane znaczenie jako informacja przekazywana w obrębie grupy – „nie bój się, jest bardzo dobrze, wszystko jest w porządku”

No dobrze, ale bez zbędnego 'gadania’. Poniżej zapraszamy do ćwiczenia.

Spróbuj obejrzeć film, spróbuj się nie zaśmiać i spróbuj się poczuć gorzej. Powodzenia!

śmiech