Home Elektryczne serce - mam rozrusznik Ablacja. Co to jest ablacja?

Ablacja. Co to jest ablacja?

Ablacja – ablacja to inaczej wypalanie. Wypalanie prądem albo zimnem. Jeśli na pewien obszar mięśnia sercowego podziałamy punktowo prądem (czyli wygenerujemy ciepło) albo zimnem, to dojdzie do nieodwracalnego uszkodzenia tego obszaru serca. Z danym obszarem mięśnia stanie się to samo, co dzieje się z jajkiem po wrzuceniu na rozgrzaną patelnię – jajko ścina się.

Dobrze, ale jaki to ma wpływ na leczenie zaburzeń rytmu serca i dlaczego się ją wykorzystuje? Otóż ablację wykorzystuje się w celu niszczenia określonych obszarów, które odpowiadają albo za generowanie patologicznych rytmów serca, albo za nieprawidłowe przewodzenie impulsów elektrycznych. Jeśli zniszczymy obszar serca odpowiadający za generowanie patologicznych rytmów serca, to rozwiązujemy ten problem. Jeśli niszczymy szlak przewodzenia bodźców elektrycznych, który bierze udział w utrzymaniu zaburzeń rytmu serca, leczymy arytmię.

Przykład. Wyobraź sobie, że między przedsionkami o komorami serca, dochodzi do wytworzenia dwóch dróg przewodzenia rytmu serca. Jedna z nich przewodzi bodźce elektryczne wolno, a druga bardzo szybko. Co więcej ich aktywność, zdolność do przewodzenia bodźców, fizjologicznie wygląda tak, że w czasie prawidłowej akcji serca, kiedy nie występują żadne dodatkowe uderzenia rytmu serca, nie stanowi to problemu. Natomiast kiedy w czasie prawidłowego cyklu pracy serca wystąpi dodatkowe uderzenie, rozpoczyna się „taniec” serca. Bodziec elektryczny rozpoczyna wędrowanie między przedsionkami i komorami. Raz w dół jednym szlakiem, i następnie w górę drugim szlakiem.  I tak w kółko. Tak utrzymuje się arytmia nazywana częstoskurczem przedsionkowo-komorowym. Przerwanie jej jest możliwe dopiero wtedy, gdy zablokuje się aktywność jednej z dróg albo podaniem leku, albo właśnie … „wypaleniem”, czyli zniszczeniem tej drogi. Po jej zniszczeniu likwiduje się fizjologiczne podstawy do uruchomienia się takiego cyklu w przeszłości.

 

Jaka jest skuteczność ablacji?

Wiele zależy od rodzaju arytmii. Takie arytmie jak częstoskurcze przedsionkowo-komorowe, częstoskurcze węzłowe czy trzepotania przedsionków (typowe) to arytmie, w przypadku których zabieg ablacji jest skuteczny niemal w 100%.

Inaczej sprawa się w przypadku migotania przedsionków. Tutaj podłoże arytmii jest tak złożone, że skuteczność zabiegu zależnie od literatury, waha się w granicach 50 do 80% (jeśli mówimy o tzw. napadowym migotaniu przedsionków – o definicjach może przeczytać tutaj). Nawet jeśli jednak zabieg nie doprowadzi do usunięcia arytmii na stałe, jest duża szansa, że następne napady arytmii będą lepiej tolerowane przez pacjenta. Czasami niezbędne jest powtórzenie zabiegu, a czasem bywa tak, że efekt w pewnym sensie „ujawnia się” po kilku miesiącach.

Podobnie ablacje takich arytmii jak częstoskurcze komorowe przekraczają w swojej skuteczności 60 do 90% (zależnie od tego, czy zaburzenia rytmu są wtórne np. do choroby niedokrwiennej serca)

Pamiętać należy bowiem, że zabieg ablacji to fizyczne uszkodzenie tkanki, któremu towarzyszą procesy przebudowy tkanki, jej gojenia się, dlatego w przypadku niektórych zabiegów (jak np. migotanie przedsionków) do pełnej oceny efektu zabiegu potrzeba kilku tygodni.

W praktyce klinicznej wykorzystywana jest także tzw. ablacja chirurgiczna. W skrócie polega ona na zastosowaniu prądu do niszczenia dróg przewodzenia arytmii (w przypadku ablacji chirurgicznej mówimy o leczeniu migotania przedsionków) w trakcie zabiegu kardiochirurgicznego, wykonywanego z innych powodów np. operacji wady serca lub operacji by-passów.

Cały obszar kardiologii interwencyjnej związany z wykonywaniem zabiegów ablacji stale rozwija się. Pojawiają się nowe wyniki badań klinicznych, pojawiają się nowe metody i zasady postępowania praktycznego. Powoduje to, że ta dziedzina kardiologii intensywnie rozwija się i zmienia. Dlatego też informacje na temat skuteczności leczenia pewnych arytmii mogą okazać się nieaktualne w przyszłości, kiedy to ablacja może okazać się panaceum na większość arytmii serca. I za to trzymamy kciuki!

Pokaż więcej powiązanych artykułów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także

Zdalne monitorowanie pacjentów z urządzeniami wszczepialnymi na przykładzie Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu

Autorzy: dr hab. n. med. Mateusz Tajstra, prof. dr hab. n. med. Oskar Kowalski, lek. med. …